Prawidłowe funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości opiera się na prawdzie – tej, która zostaje ustalana w toku postępowania na podstawie wiarygodnych dowodów, w tym zeznań świadków. Właśnie dlatego polski Kodeks karny przewiduje penalizację zarówno składania fałszywych zeznań, jak i zatajania prawdy, jako czynów godzących w fundamenty procesu. W artykule przybliżamy kluczowe zagadnienia związane z odpowiedzialnością karną z art. 233 k.k., analizując różnice między aktywnym wprowadzeniem w błąd a biernym przemilczeniem istotnych okoliczności.
Czym są fałszywe zeznania?
Zgodnie z art. 233 § 1 k.k., odpowiedzialności karnej podlega ten, kto w postępowaniu sądowym lub innym postępowaniu prowadzonym na podstawie ustawy zeznaje nieprawdę lub zataja prawdę jako świadek. Przestępstwo to może zostać popełnione zarówno przez działanie – poprzez mówienie nieprawdy – jak i przez zaniechanie – poprzez milczenie na temat faktów, które powinny zostać ujawnione.
Kluczowe jest zatem zrozumienie, że „zatajenie prawdy” to nie tylko brak odpowiedzi, ale świadome pominięcie istotnych informacji, które wpływają na obraz rzeczywistości przedstawiany organowi procesowemu. Tylko wówczas możliwe jest przypisanie sprawcy winy umyślnej, wymaganej do zaistnienia przestępstwa.
Granice odpowiedzialności: obiektywna możliwość i subiektywna świadomość
Dla skutecznego przypisania odpowiedzialności z art. 233 k.k. niezbędne jest spełnienie kilku warunków. Po pierwsze – świadek musi zostać należycie pouczony o odpowiedzialności karnej. Jak stanowi art. 190 § 1 k.p.k., pouczenie to powinno nastąpić przed rozpoczęciem przesłuchania. W postępowaniu przygotowawczym obowiązek ten realizowany jest poprzez pisemne oświadczenie podpisywane przez świadka.
Po drugie – osoba składająca fałszywe zeznanie musi mieć świadomość, że jej wypowiedź fałszuje rzeczywistość. Nie ponosi odpowiedzialności osoba, która mówi nieprawdę, będąc przekonana, że mówi prawdę. Ten aspekt umyślności został wyraźnie zaakcentowany w postanowieniu Sądu Najwyższego z 23 lutego 2021 r. (sygn. akt IV KK 586/19).
Czy zatajenie to też kłamstwo?
W praktyce, zatajenie prawdy bywa równie szkodliwe jak świadome wprowadzenie w błąd. Dotyczy ono sytuacji, gdy świadek pomija informacje istotne dla sprawy – na przykład nie informuje o obecności innej osoby podczas zdarzenia, przemilcza okoliczność istotną dla oceny wiarygodności innego świadka lub nie ujawnia związku z którąś ze stron postępowania.
Zatajając prawdę, świadek może wprowadzić sąd w błąd w równym stopniu jak wtedy, gdy składa fałszywe zeznania. Oczywiście, ocena ta musi uwzględniać całokształt okoliczności i motywację świadka – inna będzie sytuacja, gdy milczenie wynika ze strachu przed odpowiedzialnością karną (por. art. 233 § 1a k.k.), a inna, gdy motywacją jest chęć ochrony osoby bliskiej.
Świadek a podejrzany – granica nieodpowiedzialności
Ważnym elementem wyłączającym odpowiedzialność z art. 233 § 1 k.k. jest status osoby przesłuchiwanej. Osoba, która powinna być przesłuchiwana jako podejrzany (na podstawie art. 313 § 1 k.p.k.), ale została przesłuchana jako świadek, nie może ponosić odpowiedzialności karnej za fałszywe zeznania. Ten pogląd został ugruntowany w uchwale
Sądu Najwyższego z 26 kwietnia 2007 r. (sygn. akt I KZP 4/07).
Podobnie, nie ponosi odpowiedzialności osoba, która – nie wiedząc o przysługującym jej prawie do odmowy składania zeznań (art. 182 k.p.k.) lub odmowy odpowiedzi na poszczególne pytania (art. 183 § 1 k.p.k.) – nie skorzystała z tego prawa.
Kiedy można uniknąć kary?
Art. 233 § 5 k.k. przewiduje możliwość nadzwyczajnego złagodzenia kary lub nawet jej
niewymierzania, jeśli:
- fałszywe zeznanie nie miało wpływu na rozstrzygnięcie sprawy,
- sprawca samodzielnie i dobrowolnie sprostował swoje zeznanie, zanim zapadło choćby
nieprawomocne orzeczenie.
Przepisy te mają charakter gwarancyjny – pozwalają sądowi uwzględnić realny wpływ wypowiedzi świadka na przebieg i wynik postępowania.
Granica między złożeniem fałszywego zeznania a zaniechaniem ujawnienia prawdy bywa cienka, ale ma istotne znaczenie prawne. Zarówno jedno, jak i drugie może prowadzić do odpowiedzialności karnej – pod warunkiem spełnienia określonych przesłanek formalnych i materialnych. Artykuł 233 k.k. nie ma na celu penalizowania pomyłek, nieścisłości czy błędnej oceny faktów, ale chroni przed świadomym fałszowaniem rzeczywistości w toku
postępowania. Choć system dopuszcza pewne wyjątki – jak np. uprzywilejowany typ czynu popełnionego w obawie przed odpowiedzialnością karną (art. 233 § 1a k.k.) – to jednak nie każde przemilczenie czy nieścisłość uzasadni odpowiedzialność karną.